Nie ukrywam - jestem dumna z faktu, że Unia Europejska doceniła osobę naszego
premiera, pana Donalda Tuska.
Nóż mi się w kieszeni sam otwiera, gdy słyszę głupie dziamanie typu:
Tusk wszystko zwalił, Tusk jest do niczego itp.
Niewątpliwie w dzisiejszych czasach lepiej jest gdy premierem rządu jest człowiek
o doświadczeniu ekonomicznym, który miał sukcesy w tej branży, niż
ktoś o wykształceniu humanistycznym. Ale zawsze p. Tusk działał w interesie
naszego kraju i to dzięki Jego postawie i działaniu mamy dobrą opinię w Europie.
Nie jest dobrze, gdy wszelkie zle działające urzędy podpinamy pod osobę
premiera- to nie pan premier zle załatwia nasze sprawy w urzędach ale cała
masa złych urzędników- niedouczonych.
A za to, że mamy zle działających urzędników należy podziekowac PiS-owi, który
obejmując władzę zlikwidował świetną uczelnię, która kształciła pracowników
administracji państwowej.
*****
Wczoraj, już bardzo póznym wieczorem zatelefonowała do mnie koleżanka
z dośc zabawną informacją: otóż znalazła na podłodze w przedpokoju tips, długi
czerwony, błyszczący. Leżał na podłodze pod wieszakiem, na którym wisiała
kurtka jej męża. Bardzo się tym zdenerwowała, bo jej pies ma naturę odkurzacza
i wszystko z podłogi zbiera do pyska. W swym ośmioletnim życiu pożarł już
kilkanaście skarpetek, chusteczek higienicznych i innych dziwnych rzeczy.
Fakty, że ostatnio jej mąż co kilka dni pobiera po 2 tysiące ze swego konta i wraca
do domu z pustymi rękami a do tego ani ona ani pies nie stosują tipsów do ozdoby
swych pazurów nie zrobiły na niej żadnego wrażenia.
*****
Używając terminologii kolarskiej "zagięłam się" i robię kolejne podejście do
sutażu. Wyniki zaprezentuję niebawem.
A poza tym to nic mi się nie chce, więc idę poleniuchowac.
a czy koleżanka nie może o to wszystko zapytać męża? ja bym natychmiast spytała, najprościej.
OdpowiedzUsuńGdyby to było "normalne" małżeństwo, to zapewne by zapytała. Ale u nich wspólny jest tylko dom wydatki na utrzymanie domu dzielą po połowie (co do 1 grosza), zresztą zawsze wszystkie są przedmiotem sporu. Resztę, czyli jedzenie, środki czystości i inne wydatki każde z nich reguluje z własnego konta. Jest pełen rozdział od "łoża i stołu", ale mają problem ze sprzedażą domu.Ponieważ on jest straszliwy niechluj, ona obawia się, że jeśli wyprowadzi się z tego domu przed jego sprzedażą, to on tak zapuści chałupę, że nikt jej nie kupi.Wyobraz sobie, że on w swym pokoju nie mył okien już 14 lat.
UsuńOstatnio zmusiła go do mycia tychże okien, bo ktoś ma przyjśc
w sprawie kupna. Więc u nich nie ma właściwie o czym rozmawiac.
Miłego, ;)
:-)))
OdpowiedzUsuńCiekawy układ ma koleżanka...
I słusznie ,że się nie denerwuje...
Pies jest ważniejszy...
Układ jest naprawdę ciekawy, spójrz na moją odpowiedz dla Klarki.
UsuńW Jej sytuacji naprawdę pies jest ważniejszy.
Miłego, ;)
Hmmmmmmmmmmm.. o Tusku czytałaś u mnie:) To znaczy moje zdanie na ten temat. Sory... koleżanka to chyba... czy ja mogę powiedzieć wprost? Idiotka? I w sprawie układów z mężem, i w sprawie domu, i w sprawie czerwonego tipsa. (przeczytałam Twoją odpowiedź dla Klarki).
OdpowiedzUsuńA może ten pies zeżarł już niejednego tipsa i kolejny nie zrobił na nim wrażenia?
Gdy chcę jej dokuczyc to zawsze zadaję pytanie czego się opiła przed wyrażeniem zgody na ślub. Bo facet ani ładny, ani mądry, ani kulturalny ani forsiasty, a do tego starszy od niej ze 12 lat.Forsę zrobili wspólnie, ale zawsze było to zródło konfliktu, najgorzej, że 1 grosz nie dzieli się na pół.Oboje pazerni na forsę a jedno o drugim mówi "skąpiradło". Z tym, że ona potrafi potrzebującym pomóc, on- nigdy. A ja co jakiś czas jestem zasypywana takimi różnymi fajnymi informacjami. To ma swoje dobre strony, przynajmniej doceniam własne małżeństwo.
UsuńMiłego, ;)
Pies raczej jeszcze nie zeżarł żadnego tipsa - on bardzo wrażliwy, zaraz by chorował.
Ja tam byłam dumna z Tuska. Inna sprawa, że właściwie to jedyny polski polityk europejskiego formatu, i to już miłe nie jest.
OdpowiedzUsuńNo wiesz, oprócz Tuska jest jeszcze kilka osób znanych i cenionych na europejskich salonach - pani Hubner, pan Saryusz-Wolski, prof. Buzek, p. Lewandowski, min. Sikorski. Pewnie uzbiera się z 10 osób.
UsuńMiłego, ;)
Nie tylko 10 Anabell i na całe szczęście nie jest z nami aż tak tragicznie ,choć na pewno mogłoby byc lepiej. ale z czasem pewnie będzie. Optymistką pod tym wzgledem jestem. Pozdrawiam
UsuńMam też taką nadzieję. Tylko jakoś dziwnie pomału to się zmienia.
UsuńMiłego, ;)
O,to ja mam tak samo :))Tzn.po pierwsze primo że nic mi się nie chce,a po drugie primo że mam jak koleżanka.Śmiać się co prawda nie ma z czego choć czasem bywa zabawnie,na co dzień jednak mocno wk.....jąco.Dbając o zdrowie polityką przestałam się interesować niemniej coś tam do mnie dociera,to chyba dobra wiadomość-o Tusku znaczy(ale ja dzisiaj piszę,zgroza:)),przynajmniej ten nie powinien nam wstydu przynieść.Pozdrawiam i dalej idę się lenić:))
OdpowiedzUsuńWłaściwie polityką się nie zajmuję, bo już za stara jestem na to.
UsuńJa chyba nie idę za modą i dla mnie małżeństwo jest jednak wspólnotą, a nie zupełnie oddzielnym życiem pod jednym dachem.Co nie oznacza wcale, że mamy się trzymac 24/dobę za rączki i wszystko robic wspólnie i na gwizdek. Dzis w ramach lenienia sie obejrzałam na Planete+ dobry film dokumentalny o pierwszych latach II wojny światowej. Wielce pouczająca historia, z której płynie wniosek, że nie należy lekceważyc gadania jednostki - zwłaszcza takiej zakompleksionej i zadufanej, niskiej wzrostem i z wrednym charakterem.
Miłego, ;)
Są ludzie, którymi się nie zachwycam, ale z których działań społecznych czy politycznych jestem na swój sposób dumny, bo nie przynoszą Polsce wstydu; ks. Lemański [nie jestem wierzący], nieżyjący Marek Kotański [denerwował mnie każdy jego słowny występ], Jerzy Owsiak [nóż w kieszeni mi się otwiera, gdy widzę przejawy "kultury" woodstockiej"], Donald Tusk [choć fanem gospodarki typu liberalnego na pewno nie jestem]...Po prostu, oddzielam własne subiektywizmy od skutków ich pozytywnego działania. Tymczasem na Onecie potop fekaliany skierowany przeciwko Premierowi i konsekwentne banowanie wpisów pozytywnych...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sam z siebie p. Tusk ma mizerne pojecie o gospodarce, nigdy nie miał własnego przedsiębiorstwa, ale ma tę zaletę, że słucha rad osób mądrych. Podobnie jak Ty,jestem zawsze w stanie dostrzec pozytywne działanie osób za którymi osobiście nie przepadam, bo różne ich cechy mnie drażnią. Od dawna Onet mnie wpienia,omijam go z daleka.
UsuńMiłego, ;)
U nas wiadomo, jak ktoś sukces osiągnie, to mus go g..nem oblać! A ja jestem dumna, że z Przewodniczącym UE jeden korytarz na uczelni deptałam!
OdpowiedzUsuńNo proszę, masz koneksje, znaczy się:))))) Zgaguś, jesteś mało polska- prawdziwa Polka nie omieszkałaby się facetowi przypomniec. W końcu deptac z premierem ten sam korytarz to jest coś!!!!
UsuńZnam taką, która chcąc swą córkę umieścic w jakiejś pracy, zadzwoniła do pani minister, przypominając jej, że kiedyś razem leciały samolotem do Australii i siedziały obok siebie i świetnie się im rozmawiało.
Miłego, ;)