drewniana rzezba

drewniana rzezba

czwartek, 1 września 2016

Wiem, że....

.....życie to pasmo dziwnych zdarzeń i przypadków.
A poza tym potwierdziło się porzekadło pewnego znajomego lekarza, że dzieci
i mężczyzni chorują z brudu i/albo z niegrzeczności, co wynika z braku  rozsądku.
Bo kompletnym brakiem rozsądku jest udowodnianie sobie i żonie, że nadal
jest się pełnosprawnym i silnym facetem.
Wyjaśniły mi się dwie sprawy - to nie inwazja Obcego spowodowała  dziwne
dolegliwości mego męża, ale nawrót zoperowanej 7 lat temu przepukliny.
A więc trzeba operować. I tu zaczynają się schody, bo po implantacji sztucznej
zastawki aortalnej, gdy omal nie wpędził mnie  mój mąż w stan wdowieństwa,
każdy zabieg chirurgiczny u niego jest problemem. I nie jest to mój wymysł.
Gdyby wszczepili mu zastawkę biologiczną, nie byłoby tych problemów.
Ale to nie koniec problemów- problem drugi wynika z faktu, że tak naprawdę
brakuje  chirurgów. Anestezjologów także. I myślę, że łatwiej jest wymienić
czego nie brakuje.
Sytuacja wygląda tak, że do chirurga musieliśmy iść na prywatną wizytę.
Otrzymaliśmy skierowanie do szpitala na operację. Szpital prywatny, ale jak
każda jedna placówka prywatna, ma podpisaną umowę z NFZ  na wykonywanie
różnych  świadczeń  zdrowotnych.
Pomimo skierowania od chirurga, na którym jest rozpoznanie choroby, każdy
pacjent musi przejść tzw. badanie kwalifikacyjne przez lekarza, który będzie
operował. Najbliższy możliwy termin badania to 23 września. Najbliższy
możliwy termin operacji  ---  ZA  ROK. Oczywiście dotyczy to zabiegu na koszt
NFZ. No chyba, że lekarz w trakcie badania uzna, że stan pacjenta wymaga by
operacja odbyła się  wcześniej. A co do czasu operacji? "uważać na siebie i się
oszczędzać - nie chodzić po schodach, nie schylać się, niczego nie nosić, nie
zaziębiać się by nie kaszleć". To ostatnie zalecenie ogromnie mnie rozśmieszyło,
bo mój mąż stale kaszle, bo ma POChP.
Postanowiliśmy zaczekać spokojnie do tego badania i jeśli trzeba będzie długo
czekać na termin operacji  na koszt NFZ, to trzeba będzie zrobić operację na
 koszt własny.Oczywiście z góry nie wiadomo jaka to będzie kwota- na razie
wiadomo, że koszt waha się od 4600 do 7600 zł.
                                                               ******
A teraz coś, co  powinnam była napisać na początku - bardzo wszystkim
dziękuję za wsparcie i miłe słowa pod poprzednim  postem.
Przydały się, bo rozsypałam się psychicznie niczym sterta siana od podmuchu
wiatru.
Jesteście naprawdę KOCHANI !  DZIĘKUJĘ !!!!!

17 komentarzy:

  1. Z jednej strony to lepiej, że diagnoza nie jest taka, jaka jest. Z drugiej ten czas oczekiwania na operację jest miażdżący. Z trzeciej strony wkurza, że aby poprawić jakość życia starszego człowieka trzeba w końcu płacić z własnej kieszeni. Razem z Wami czekam na wizytę wrześniową u lekarza - trzymam kciuki.
    A wiesz anabell wkurza mnie, że w Polsce tak jakoś ludzie starsi lądują na marginesie życia, jeżeli chodzi o służbę zdrowia. Rodzimy muszą (jeżeli potrafią) "wywalczać" dla nich leczenie np. kiedy rejestrowałam moją mamę do lekarza okulisty, który ma wykonać zabieg na oku zaznaczyłam, żeby termin nie był zbyt odległy, wszak mama ma 92 lata...
    Wierzę, że i Twemu mężowi wszystko dobrze pójdzie. Życzę Wam zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas oczekiwania na operację to aż dech zapiera.
      Zaćmę to mój mąż miał operowaną w prywatnej klinice- 3600zł razem z badaniami,bo państwowym szpitalu nikomu nie wadziło, że człowiek na jedno oko niemal nic nie widzi. Wiele analiz też robimy odpłatnie, bo niektóre muszą być powtarzane co miesiąc. Za usługi stomatologiczne też sami płacimy, bo jak na złość ubytki robią się w zębach od czwórki do ósemki a nie od jedynki do czwórki.
      Gdy sytuacja wymaga wiarygodnej diagnozy USG to też za te badania płacimy, bo naprawdę niewielu jest dobrych specjalistów z tej dziedziny.
      Gdy dziecko było małe korzystałam z usług prywatnego pediatry, żeby nie sterczeć godzinami w przychodni, bo nawet do dziecka z gorączką państwowy pediatra nie docierał.
      W Polsce ludzie starsi są na marginesie nie tylko pod względem opieki medycznej- rządowi byłoby najwygodniej gdyby znikali w przestrzeni kosmicznej w chwili przejścia na emeryturę.
      Miłego;)

      Usuń
  2. Czyli do terminu operacji badania znów będą nieaktualne i trzeba będzie powtórzyć, a zalecenia lekarskie dla męża jakieś absurdalne, dosyć, że oddychać pozwolili.
    Płacimy takie kwoty składek na wszystko, a potem i tak z własnej kieszeni...cóż mogę dodać, nie dziwota, że morale Ci siadło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy co powie ten lekarz - z tego co ja się orientuję, to jest to stan wymagający dość szybkiej operacji, bo przepuklina w każdej chwili może uwięznąć, a wtedy pozostaje ostry dyżur w szpitalu wybranym przez karetkę.
      Miłego;)

      Usuń
  3. Najgorsze z tego wszystkiego jest czekanie, ale jak nie ma innego wyjscia to musisz sie uzbroic w cierpliwosc. Pisze to i sama sobie nie wierze, bo przeciez wiem, ze w takich wypadkach cierpliwosc nie jest nasza mocna strona.
    Trzymajcie sie jakos oboje i daj znac od czasu do czasu jakie sa nowe wiadomosci.
    buziam :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że ten lekarz nie jest ćwokiem i zoperuje mi chłopa dość szybko, bo przepuklina ma to do siebie, że nawet w trakcie napadu ostrego kaszlu może uwięznąć, a wtedy zostaje tylko ostry dyżur- jak u nas mówią pobyt na szpitalnym oddziale ratunkowym to eutanazja po polsku. Przeżyłam to na własnej skórze,gdy tam trafiłam z banalnym stłuczeniem stopy, a drugi raz widziałam ten koszmar, gdy mężowi groziła tamponada serca i mąż (już po tej operacji zastawki) musiał przejść przez taki oddział by się dostać na kardiologię zachowawczą.
      Star, zajrzyj, proszę do poczty,masz maila.
      Oczywiście, będę "sprawozdawała" na bieżąco.
      Buziam;)

      Usuń
  4. Wspolczuje pacjentom i rowniez lekarzom. Aniu, to wszystko jest chore i niezrozumiale. A przeciez spoleczenstwo jest coraz starsze i co dalej? Koszmar!
    Chyba nie bedziecie mieli wyjscia i bedziesz musiala zaciagnac pozyczke i zoperowac meza jak najszybciej, bo lekarze to tez ludzie a znajac ciebie zrobisz wszystko aby ta operacja odbyla sie jak najszybciej.
    Trzymaj sie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polityka naszych władz nie przyjmuje do wiadomości faktu, że społeczeństwo się starzeje. Zupełnie jakbyśmy starzeli się tylko po to i dlatego, by wszystkim robić na złość. I nie jest istotny fakt, że przez wiele lat każdy pracował i tworzył otaczającą nas rzeczywistość.
      Jestem dziwnie pewna, że operacja odbędzie się na nasz koszt. Jedni biorą kredyty na nowe samochody a inni na leczenie własne lub.....ukochanego psa.
      Trzymam się już jakoś, ulżyło mi, że to nie inwazja Obcego.
      Serdeczności;)
      P.S.
      Pomału nadrabiam zaległości sieciowe, bo nawet nie zaglądałam do netu.

      Usuń
    2. Najdziwniejsze jest to, że politycy to również niemłodzi ludzie. W każdym razie są już w wieku, kiedy człowiek zaczyna się mocno "psuć". No tak, ale oni maja przywileje a innych w tak zwanej........
      Nie jest to inwazja obcego i bardzo dobrze, ale pocieszanie się w taki sposób wcale nie jest fajne. Zmartwienia nie znikają, ale chociaż ta chwila ulgi coś pomoże.

      Usuń
    3. No wiesz - ktoś musi nie mieć, by ktoś inny miał. Jako obywatele gorszego sortu musimy nie mieć, by tamci mieli.
      Udało mi się dziś przełożyć swoją wizytę u endo o 3 dni wcześniej, na 20 b.m.
      Czasem coś mi się udaje;))))
      Serdeczności;)

      Usuń
  5. Bardzo wspieram Was oboje. Nie będę się wypowiadać na temat lekarzy szpitali czy terminów :(.
    To jest tak chore, że nie wiem czy możliwe jest wyleczenie tego systemu, tych tak zwanych polityków itd itp.
    Bardzo ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że w lecznictwie naszym to stan przedzawałowy z wątpliwymi rokowaniami. Kumulują się wszystkie błędne decyzje i nieprawidłowości popełniane od lat.
      Wiesz co by pomogło?- zrobić z nich bohaterów i wysłać na Marsa, żeby zorganizowali tam swoje pokazowe państwo a nam dali wreszcie żyć.
      Serdeczności;)

      Usuń
  6. Aniu - dobrze, że o tym wszystkim napisałaś. Z pewnością jest Ci trochę lżej.
    A przyjaciół z pewnością masz - dobrze o tym wiesz.
    Przytulam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uspokoiłam się, że USG nie wykazało niczego niepokojącego i nawet nerki są w porządku, bez śladu piasku lub kamyczków.Męczy mnie ten kraj- to smutne gdy w moim wieku zaczyna się marzyć by wyjechać stąd na stałe.I wbrew swym zwyczajom zaczynam żałować, że nie wyjechaliśmy do Kanady gdy była taka możliwość. No ale "mleko się już wylało i sera z niego się nie zrobi":)))
      Też Cię przytulam, nie bądz smutna;)

      Usuń
  7. Ja już dawno straciłam wiarę, w publiczną służbę zdrowia. Niedawno mojemu 84 letniemu ojcu wyznaczono termin usunięcia zaćmy na 2020 rok, ale czy on dożyje do tego terminu?
    Trzymajcie się z mężem, dacie radę, ja w Was wierzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam kraju, w którym nie narzekają ludzie na publiczną służbę zdrowia, więc wynika z tego, że taki system jest wadliwy i chyba nienaprawialny.
      Medycyna robi postępy, nowe procedury diagnozowania, nowe metody leczenia, nowe leki - to wszystko generuje olbrzymie koszty i nawet bogate państwa nie są w stanie ponieść takich kosztów. A u nas już nawet do prywatnych lekarzy są kolejki i "brak terminów". Mam wrażenie, że ponosimy skutki wieloletniego braku profilaktyki, do której latami lekarze nie przywiązywali zupełnie uwagi, a nie od dziś wiadomo, że lepiej i taniej jest zapobiegać niż leczyć. I całkiem spore znaczenie ma fakt, że wydłużyło się nasze życie- żyjemy coraz dłużej i trapią nas choroby związane z wiekiem.Jeszcze 50 lat temu niewiele było osób dożywających 84 lat. Oby tylko w 2020 roku lekarze nie doszli do wniosku, że "w tym wieku zabieg jest już niemożliwy do przeprowadzenia". Bo właśnie wczoraj spotkaliśmy znajomego, który był załamany, bo właśnie odmówiono komuś z jego rodziny zabiegu okulistycznego z uwagi na wiek (92 lata) bo nawet leki znieczulające podane miejscowo mogą poważnie zaszkodzić.
      Wiesiu, teraz nie ma rejonizacji, więc może warto spróbować w innym mieście? To nieco kłopotliwe, ale nie niewykonalne.
      Miłego;)

      Usuń
  8. To i tak udana diagnoza, chociaż tych terminów czekania nie zazdroszczę.
    powodzenia w tym wszystkim!

    OdpowiedzUsuń