drewniana rzezba

drewniana rzezba

wtorek, 30 maja 2017

Jakby się ktoś pytał....

... czemu tak mało ostatnio
piszę, to:
-w dalszym ciągu robię  remanenty domowe,
-przeprostowałam się w trakcie sprzątania i boli mnie coś w krętarzu, więc
wczoraj spędziłam dzień na  wcieraniu w cielsko żelu p. bólowego i
przeciw  zapalnego
-zaczęłam wywiązywać się ze starych obietnic.

Na pierwszy ogień powstał naszyjnik, w którym moja koleżanka ma wystąpić
na chrzcinach swej maleńkiej królewny, czyli wnusi.
Do transportu musi być przymocowany, teraz tylko go owinę celofanem  i
będzie niemal jak ze sklepu.


I  wreszcie zrobiłam obiecany już dawno naszyjniczek dla 6-letniej damy,
a  dla jej babci, a mojej koleżanki, w ramach przeprosin -  zakładkę do książki:


O własnej szyi też sobie przypomniałam- te kamyki to jadeit, ciemnozielony.
Nie jest to całkiem nowy projekt - po prostu starsza wersja nie zakrywała mi
tego co powinna, czyli blizny pooperacyjnej a łączące kamyki koraliki były
przedtem w kolorze starego  złota, co nadawało całości zbyt wieczorowy
charakter.


Poza tym musiałam zrobić na nowo naszyjnik z księżycowych kamyków
dla mojej córki, bo z poprzedniego "wyrosła". Te kamyki mają więcej lat niż
moja  córka,  bo przywiozła mi je  z Maroka  jedna z koleżanek jeszcze wtedy,
gdy nie planowałam dziecka.Przedtem był to potrójny sznurek kamyków,
potem córcia go nosiła  gdy była nastolatką, a teraz wyszły z niego dwa
naszyjniki, po jednym dla każdej z nas.


I jeszcze dwa naszyjniki, dla dwóch różnych koleżanek.
Do tego z rureczek jest też  bransoletka, ale za Chiny Ludowe nie byłam
w stanie ją dobrze sfotografować.  Nie da się ukryć, że fotografia nie jest
moją pasją i najczęściej "focę" bo muszę, a nie dlatego że lubię.




 Dobrze, że nie zarabiam na życie robieniem biżutków- gdyby tak było
zapewne umarłabym z głodu. Przy takim tempie robienia straciłabym
wszystkie ewentualne klientki.
A poza tym to znów mnie boli i idę się posmarować i położyć.
Miłego dla Was wszystkich;)






37 komentarzy:

  1. Oj zdrowia życzę bez bólu...
    Pilnuję swojego kręgosłupa jak się schylam...
    Extra taka własnoręcznie zrobiona biżuteria, tylko że ja nie mam do tego talentu i pomyślunku :-)))
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie ma nic wspólnego z kręgosłupem, to miejsce w obrębie nasady kości udowej do którego przyczepione są mięśnie współdziałające w ruchach stawu biodrowego. No jakoś się tak dziwnie odprostowałam i wyciągnęłam kilka razy i nadwyrężyłam przyczepy mięśniowe. To się zdarza u osób z osteoporozą,a ja właśnie jestem jej posiadaczką.
      Miłego;)

      Usuń
    2. Człowiek ma tyle miejsc w sobie do tego,żeby go bolało ...
      I z czego ta osteoporoza ??

      Usuń
  2. jejku, jakie to wszystko fajne. To cudo księżycowe i te rureczki najbardziej mi się podobają. Na ile już się orientuję, to panie, które zarabiają na życie, tworząc biżuterię, mają solidne warsztaty, odpowiednie narzędzia, formy, szablony i materiały. No i kończą kursy.
    Voltaren jest rzeczywiście dobry na bóle. Smaruję nim kolana i stopy, i ból mija.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, znowu małą literą, sory :(

      Usuń
    2. Jaskółeczko, to tylko zwykła literówka, żaden problem przecież. Te księżycowe kamyki to ja bardzo lubię.Przy tworzeniu tej koralikowej biżuterii to wiele narzędzi nie potrzeba, igły, nici, różne rodzaje szczypczyków, a i tak najważniejszy jest pomysł na dobry projekt.

      Usuń
  3. Klik dobry:)
    Niech nie boli i już! Zdrowia życzę i serdecznie pozdrawiam.
    Anabell, oczywiście, że nie wyżyłabyś z robienia biżuterii, ponieważ wszystko oddajesz za darmo, o! Nawet jeszcze dopłacasz za przesyłki, o!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że gdybym robiła to zawodowo to szybko bym to znienawidziła, bo to chwilami spora katorga.
      A tak mam frajdę, że robię coś, co czasem komuś sprawi przyjemność.

      Usuń
  4. Jesuuu, a co to jest kretarz? Kregoslup? Mnie dopadla Meralgia z parestezjami, tak to sie nazywa i boli.
    Twoje prace sa zachwycajace. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O krętarzu napisałam w odpowiedzi dla Krysi- pierwszy komentarz.
      A Ciebie boli bo to jest ucisk na nerw skórny uda bocznego. Może miałaś przez jakiś czas zbyt obcisłe figi lub dżinsy? Jeśli Ci przez 6 tygodni nie minie może trzeba będzie ten nerw operacyjnie "uwolnić". Operują w miejscowym znieczuleniu.
      Dziękuję, miło mi że Ci się podobają moje biżutki.

      Usuń
    2. 6 tygodni? Te dretwote mam juz latami, ale dopiero niedawno zaczelo tak okrutnie bolec przy zmianie pozycji w nocy. To uczucie, jakby porazenia pradem, dosc bolesne. Oraz nie nosze obcislych ubran. ;)

      Usuń
  5. Bardzo interesujące wyroby muszę powiedzieć.

    A ja sobie na działce na schodku lekko kolano dziś uszkodziłem, źle stanąłem, noga się obsunęła i o, problem nowy.

    Właśnie to może być właśnie to, choć ostatecznie dowiemy się we wtorek chyba jak Rodzicielka pójdzie na wizytę do doktor naszej endokrynolog. Ja tak już mam, że wszystko wyolbrzymiam, choć częściej te negatywne rzeczy.

    Coś o tym wiem, w końcu dwa razy badano wycinki z tych moich guzków przed zabiegiem. Masakra i tyle. A tyle się mówi, że XXI wiek i takie tam.

    Dzięki za dobre słowo. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj znać co wymyśliła pani endo. Kup opaskę elastyczną na kolano w aptece, żeby je ustabilizować. I nie szalej niczym pijany ogrodnik:)))) Odstaw rower na kilka dni.
      Miłego;)

      Usuń
  6. Jeśli to nie jest pracowitość, to nie wiem co...
    Biżuterie trudno chyba dobrze wyeksponować, ale i tak zobaczyłam co najciekawsze. Ja dziergam na drutach, ale teraz taki upał, że wszystko mi się klei do rąk, poczekam na chłodniejszy dzień...
    Wszelkie bóle kręgosłupa są bardzo dokuczliwe, wiec oszczędzaj się i smaruj regularnie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie pracowitość, to ADHD manualne;) Bardzo trudno jest fotografować biżuterię, bo są odblaski, a ja to robię tym "aparatem dla małp", jak to miło niektórzy nazywają.
      Zerknij, proszę na moją odpowiedz na pierwszy komentarz- wyjaśniam co to krętarz.
      A ja się z niczym nie wyrabiam- mam zaczęte dwie bluzki- jedna bawełniana, szydełkiem i drugą wełna z akrylem na drutach i obie leżą.

      Usuń
  7. Masz "złote rączki", przy biżuterii to wszystko musi być z precyzją. Piękności;) Zdrowie na pierwszym miejscu, więc nie przesilaj się, robota nie zając;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mario, ja jeszcze do tego mam ciągle te remanenty, ogłupieć można z braku czasu. Ciesze się, że Ci się podoba.

      Usuń
  8. Co z tego, że rzadko biżutkujesz jak potem piorunem nadrabiasz wszystko! Śliczności zrobiłaś w dodatku (jak zawsze), chociaż dwa są jeszcze bardziej śliczne od innych! Tylko dlaczego, tak cierpisz z bólu? To nie jest sprawiedliwe, ale niestety najczęsciej dotyczy osób odpowiedzialnych bo jak obiecają że się w terminie spakują i zrobią w tym czasie piękne ozdoby, to nawet ból im w tym nie przeszkadza. Aniu, nie forsuj się tak, kichaj na terminy, pogłaszcz siebie maściami, kremami i poleż chwilę odłogiem, proszę!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam przerwę dwa tygodnie w braniu wapnia i to pewnie skutki. O krętarzu napisałam w odpowiedzi do pierwszego komentarza.Muszę do Ciebie zadzwonić, tylko nie wiem w jakiej porze najłatwiej Cię złapać i najmniej przeszkodzić.
      Miłego;)

      Usuń
  9. Prześliczna jest Twoja biżuteria.Cudeńka.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja moje peyotowe mankiety do koszuli męcze i męcze... piękna zakładka, piękne wszystko, ja tak nie umiem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z braku czasu peyotowa zakładka nie ma konkretnego wzoru,tylko taki wtręt koloru, bo wzór to złodziej czasu, a tak robiłam na tempo, jakby mnie kto gonił.
      Niestety wszystko wymaga czasu- biżutki nie lubią pośpiechu.Peyot to wdzięczny ścieg o ile nie ma jakiegoś skomplikowanego wzoru.

      Usuń
  11. jakie śliczne. Piękna biżuteria.
    pozdrawiam i mniej bólu życzę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nieodmiennie podziwiam Twoje wyroby i morze zdrowotnych fluidów podsylam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, miło mi. A zdrowotne fluidy bardzo się przydadzą;)

      Usuń
  13. Ladny jest ten drugi od dolu. Choc wszystkie sa niczego sobie i z pewnoscia do owych obdarowanych beda pasowac.

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne te Twoje wyroby, a szczęśliwe te osoby, które nimi obdarujesz!
    Oby ból opuścił Cię jak najszybciej! Zdrowia życzę, by starczyło Ci cierpliwości dla rozwijania licznych talentów, jakie posiadasz!
    Pozdrawiam bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dobrych życzeń nigdy za wiele;)
      Serdecznosci;)

      Usuń
  15. To we wtorek dopiero coś więcej będę wiedział.

    Już mi lepiej z kolanem, widać spanikowałem jak to ja i wyolbrzymiłem problem.

    Po prostu zmiany w otoczeniu działki sprawiają, że daje nam coraz mniej radości. Do tego jeszcze to wszystko o czym piszesz i już wiadomo czemu chcemy się wypisać z tego biznesu.

    Pewnie tak było, choć z drugiej strony nieco smutno jest, bo druga córka Babci nawet nie zadzwoniła z życzeniami. Nie mówiąc o wnuczce od tejże córki. Ale co zrobić, ważne jest to co my mogliśmy zrobić dla Babci.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to dobrze, że z tym kolanem jest w porządku. Następnym razem przyłóż sobie okład z lodu (polecam przechodzona mrożonkę warzywną owiniętą w cienki ręcznik) Mam w zamrażalniku taką wiekową fasolkę szparagową- świetnie się do tego nadaje.
      Wiesz, jeśli druga córka miałaby być tylko z obowiązku to może lepiej, że tylko Wy byliście;)
      Po prostu brak uczuć z reguły trudno ukryć.
      Miłego;)

      Usuń
  16. Ja się chciałam zapytać dlaczego Ty ciągle u mnie piszesz, że jesteś beztalenciem.... jak Ty taki talent i w głowie i w paluszkach MASZ!!!!!
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To całkiem logiczne- nie piję, nie ćpam, nie nurzam się w rozpuście no to co ze mnie za talent?
      I dlatego piszę maile tymi turkusowymi literkami, żeby ten talent obudzić w sobie;))))
      Miłego,;)

      Usuń
  17. Piękne te naszyjniki, ten z "księżyców" - fantastyczny. Chciałabym tak nie mieć talentu, jak Ty;-) Co do krętarza, to i mnie dokucza. Zwłaszcza w nocy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A robiłaś badania na poziom wapnia, wit. D3 i badanie stanu kości?
      Bardzo często te nocne bóle są z powodu stanów tuż przed osteoporozą.
      Ja to byłam niegrzeczna i nieco przećwiczyłam wpierw te mięśnie, a potem dodatkowo głupawo sprzątałam. Oczywiście trafiło mnie gdy sobie zrobiłam 2 tygodniową przerwę w braniu Kalcikinonu- (wapń, D3, wit.K2MK7) po prostu nie byłó go w sprzedaży, to nie brałam.
      Ale teraz już jest w porządku, już nawet spałam na tym boku.
      Miłego;)

      Usuń