Całkiem świeżutkie nagranie mojego ulubionego duetu wiolonczelowego:
I tylko nieco starsze nagranie Luki Sulica:
No i dla tych co chcą się nauczyć tańczyć tango:
Zrobiłam ogólnodostępną listę lekcji tanga, demonstrowaną przez tę moją
ulubioną parę.
Jeżeli kogoś interesuje, to proszę w wyszukiwarkę You Tube wpisać:
"Play Lista Suarez,Achaval, work, Anna K.,"
wtedy na to traficie. No i trzeba koniecznie wpisać to "Anna K."
bo nie ja jedna układałam Play Listę z udziałem tych tancerzy.
Tych lekcji nagrałam chyba 71.
Miłego weekendu Wszystkim, słonka bez upału ;))
A czy twój partner chętny do nauki?
OdpowiedzUsuńW liceum chodziłam na kurs tańca, ale bez mojego chłopaka, bo nie dał się namówić...
A skądże- do dziś wydaje mu się, że umie tańczyć.Nie wiem czemu, ale Polacy nie są narodem "tanecznym" ani rozśpiewanym- faceci polscy uważają taniec za coś im uwłaczającego, za niegodne ich zajęcie. Zajęciem godnym jest zaś obalenie pół litra, pobicie się z kimś ewentualnie spranie żony lub dzieciaka.
OdpowiedzUsuńGdy byłam w 7 klasie podstawówki mieliśmy wszyscy "fazę tańca"- w każdą sobotę była u kogoś w domu prywatka i uczyliśmy się wtedy tańczyć.Każdy przynosił z domu jakiś "winyl do tańca" i od popołudnia do 22,00 tańczyliśmy. Kursy tańca były wtedy w Warszawie szalenie drogą inwestycją, żaden rodzic by za niego nie zapłacił.
Taniec - zawsze chciałam umieć dobrze tańczyć różne tańce. Nie było jakoś na to czasu. Może teraz jako kobieta dojrzała w końcu znajdę na to czas. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńZ własnego doświadczenia wiem, że jak się ma na coś niewymowną ochotę i bardzo się to lubi to zawsze się ten czas znajdzie.Sporo malujesz, a to jednak czasochłonne zajęcie i pewnie dające Ci więcej radości niż taniec. Całe nasze życie to ciągłe wybory na co poświęcić czas;)
UsuńSam kiedyś uczyłem się tanga, nawet pamiętam z kilka kroków... :D Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńNo to masz okazję przypomnienia ich sobie.
UsuńMiłego;)
No to sobie potańczyłam z Tobą od samego rana...:-))
OdpowiedzUsuńCieszę się;)
UsuńTu, w USA, w wiekszych miastach istnieja sale balowe w ktorych mozna potanczyc wlasnie te dzis niepopularne tance, do muzyki Wielkich Orkiestr. Te orkiestry tez juz wymarly ale isnieja nagrania. A na tance przychodza starsi ludziie, czesto pary malzenskie i tancza tanga, walce i inne fokstroty, ubrani odpowiednio do epoki. Gdy corka mieszkala w Miami to jednego razu poszlam popatrzec i podobalo mi sie, tym bardziej ze np tango rownie dobrze wyglada tanczone przez mlodych jak starszych. Ale i to wymiera - w moim miescie podobno kiedys bylo i upadlo a szkoda. I mowi mi to ze ciezko byloby w mym miescie znalesc umiejacych tanczyc te dawne tance.
OdpowiedzUsuńZ kolei wciaz widze reklamy wystepow baletow, jakichs grup tanczacych ale to wszystko tak nowoczesne i inne ze nie zwracam na to uwagi.
To jeszcze jedna strona tego wymierajacego swiata, niestety.
Tu jest sporo klubów, w których można się nauczyć tańczyć. Poza tym niemal każda młoda para jeśli przewiduje że będzie wesele to stara się "liznąć" nieco wiedzy na ten temat, żeby prawidłowo i ładnie zatańczyć swój pierwszy taniec na własnym weselu. I sporo jest też chętnych do takich klubów. Coś mi się zdaje, że młodszy Krasnal będzie za jakiś czas chodził do klubu, w którym uczą się....hip-hopu.
UsuńNa razie chodzi na ...ściankę wspinaczkową , wyraźnie geny po dziadku ze strony matki;)
U mnie nie ma upału więc już jest miło. na tango uwielbiam patrzeć, sama nie tańczę bo nie chcę kaleczyć tego pięknego tańca. Uściski Aniu:)
OdpowiedzUsuńIwonko, z całą pewnością nie kaleczyłabyś żadnego tańca, nie doceniasz siebie po prostu!!!
UsuńDziś na tyle tu chłodno, że siedzę w domu w dresie a na wyjście mogę włożyć kurteczkę.
Strasznie mało piszesz;(
Buziam;)
Lubiłam i lubię tańczyć. Jeszcze dziś nieźle mi wychodzi.
OdpowiedzUsuńJa to chyba jak ten Maciek z ludowej przyśpiewki- jak mi zagrają na pogrzebie coś do tańca to pewnie urna z prochami będzie skakać do rytmu.Taniec to życie, jak dla mnie;)
Usuń