znaleziono trzynastowieczny zbiór pieśni, który został przekazany do biblioteki
w Monachium.
W tejże bibliotece trafił na nie Carl Orff, kompozytor, pedagog i dyrygent,
twórca własnej metody wychowania muzycznego, której głównym elementem
był śpiew i gra na prostych instrumentach perkusyjnych, takich jak: bębenki,
tamburyny, kołatki, grzechotki, trójkąty, dzwonki melodyczne.
Najważniejsza zdaniem Orffa jest tu improwizacja i rozwijanie ekspresji bowiem
głównym elementem muzykowania jest rytm.
Zbiór trzynastowiecznych pieśni skłonił Orffa do skomponowania wielkiego
utworu wokalno- instrumentalnego. Jest to kantata sceniczna na głosy solowe,
chór i orkiestrę i jest stylizacją muzyki średniowiecza.
Prawykonanie odbyło się w 1937 roku w Operze Frankfurckiej i nawet zyskało
poklask Hitlera, choć sam Orff był lewicowcem i pisał muzykę do utworów
Bertolta Brechta.
Jest też autorem maksymy:
"Bądź uroczy dla swych wrogów -nic ich bardziej nie rozzłości".
Mam nadzieję, że się Wam spodoba.
Tym wielgachnym chórem zrobiłaś mi wielką przyjemność, dziękuję!!!
OdpowiedzUsuńI bardzo się z tego cieszę. Pierwszy raz na ten utwór trafiłam i zrobił na mnie duże wrażenie
UsuńAleż monumentalnie to wybrzmiało! Dzięki!
OdpowiedzUsuńWszystkie kompozycje Orffa ponoć były właśnie takie monumentalne.
UsuńMonumentalne dzieło i robiące wrażenie wykonanie. Bardzo mi się podoba! Podobnie jak maksyma;-)
OdpowiedzUsuńSerdeczności i zdrówka, Anabell:-)
Ten chór- niesamowity! Pierwszy raz wysłuchałam tą kantatę.
UsuńMiłego tygodnia Amasjo;)
Wyslucham innym razem bo dzisiaj brak mi czasu a takze sesje tego typu wole przezywac w prywatnosci.
OdpowiedzUsuńZ maksyma bardzo sie zgadzam i wedlug niej postepuje, w dodatku znam jeszcze inna ktora stosuje - trzymaj przyjaciol blisko ale wrogow jeszcze blizej (by miec oko nad tym co robia przeciwko tobie).
Ale wysłuchaj- robi wrażenie.
UsuńOch ! Przepiękne wykonanie, niesamowity koncert! Bardzo lubię muzykę chóralną !!!
OdpowiedzUsuńTeż się zachwyciłam- nie da się ukryć, żałowałam,że nigdy nie słyszałam tego "na żywo".
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią w pleceniu koralikowych bransoletek:) Prześliczna:)
OdpowiedzUsuńTo szalenie prosty splot, tyle tylko, że dość długo się splata bo koraliki są ze sobą łączone w dwóch płaszczyznach- w pionie i poziomie. No i nie zaszkodzi wpierw sobie wzór rozrysować.
UsuńMam w planie zrobienie bransoletki pt. "kwiatowa grządka", czyli na czarnym koralikowym podkładzie będą koralikowe malusieńkie kwiatki.
Super:) Dla mnie czarna magia:)
UsuńMuszę Cię pocieszyć, że niektóre sploty są dla mnie nadal "czarną magią."
UsuńZajrzyj koniecznie pod swój ostatni komentarz u mnie nt. Orlej Perci.
OdpowiedzUsuńNie wyjdzie z tego książka, co najwyżej opowiadanie na mój drugi blog. Ale nie wiem czy chce mi się o tym pisać. Było, minęło, nie wróci.
UsuńWysłuchałem w całości. Faktycznie robi monumentalne wrażenie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJarek
Cześć Jarku, cieszę się, że czasami zaglądasz tutaj.
UsuńMiłego;)
Bycie uroczym dla swoich wrogów faktycznie jest jedną z najlepszych zagrywek. :)
OdpowiedzUsuńAle ja mam coraz więcej trudności by być uroczą- niestety.
UsuńKocham ��
OdpowiedzUsuń