Wszystkim, którzy tu zaglądają życzę by mimo wszystko mieli
bardzo miłe, udane Święta w gronie swych najmilszych. Nie
dajcie się zwieść różnej maści plotkom na temat pandemii, nie
wpadajcie panikę - w dalszym ciągu dbajcie o to by nie dostąpić
bliskiego spotkania z wirusem, chrońcie siebie i swych najbliższych.
Pomyślcie - to jeszcze nie najgorsze co nas spotkało - zawsze może
być gorzej i oby nie było.
Wiem, wielu osobom będzie przykro bo nie spotkają się ze swoim
dzieckiem lub wnuczkiem, ale to wszystko minie i być może dzięki
temu brakowi kontaktu wszyscy wzajemnie bardziej się docenią.
P.S.
A pod tą właśnie choinką będę o Was Wszystkich myślała, wczoraj ją"ubierałam" razem z wnukami.
Z Wielkiej Brytanii nadciaga jeszcze gorsze zlo, przy ktorym obecny koronawirus to maly pikus i bulka z maselkiem. Ale spoko, nie ma co wpadac w panike, bo co ma byc, to i tak bedzie, a moze koronasceptycy wymra na zasadzie naturalnej selekcji? Beda dotad kozaczyc i chodzic bez masek na zgrupowania, ze w koncu choroba ich zalatwi.
OdpowiedzUsuńWesolych swiat!
Najbardziej boję się tych bezobjawowych, bo oni też zarażają innych. I mają całkiem sporo pamiątek po tym zarażeniu się. Niestety wirusy mutują, taka ich cholerna uroda no a bakterie uodparniają się z kolei na leki.
UsuńI jak tu żyć panie premierze?????
Miłego Anuś;)
Moje wnuki maja tyle co ponad 15 lat i prawie 13 (bo mlodszemu wybije w styczniu) a losy zycia tak sie ulozyly iz ani razu nie mialam przyjemnosci wspolnego ubierania choinki. Czesto o tym mysle, zwlaszcza gdy samodzielnie ubieram swoja - i przykro mi ze tak sie stalo. Dobrze ze Ty mozesz i robisz - pozornie mala sprawa a tak wazna i zostawiajaca wspomnienia.
OdpowiedzUsuńJa rowniez nie chcialabym by szczepionka dala ludziom uczucie bezpieczenstwa i spowodowala zaniedbanie podstawowych regul zachowania sie - bo byloby falszywe i niebezpieczne.
Nic, zobaczymy co dalej a tymczasem bede sie zachowywac jak przez ostatnie trzy kwartaly.
Dziekuje za zyczenia i wzajemnie samego zdrowia, milych wspolnych Swiat, milych wrazen.
U mnie Starszy 7 stycznia kończy 12 lat a Młodszy 17 lutego 10.Starzeją się te dzieci okrutnie.Bo tak naprawdę to ludzie histeryzują z tymi maskami. Niewiele mi w gruncie rzeczy ta pandemia przeszkadza i jak widać nawet te pół roku sama w Berlinie przeżyłam. Sama siebie wczoraj podziwiałam, że robiłam tyle zabawek szydełkiem, dekupażowałam bombki i haftowałam Mikołaje na kanwie plastikowej.
Usuńfaktycznie trochę dziwne, bo pewnie nie dojdzie do wszystkich spotkań, które zwykle wtedy praktykujemy, ale to chyba jedyna różnica... no, i trochę strach wynająć Mikołaja dla dzieciaków na wizytę domową, bo może coś do nas przywlec...
OdpowiedzUsuń...
tak sobie przy okazji myślę, że ten wirus jest ciut za łagodny, gdyby choroba zwana U07.1 miała bardziej dramatyczny, gwałtowniejszy, spektakularny przebieg, to może ludzie bardziej by dbali o wymogi bezpieczeństwa i pandemia szybciej by wygasła?...
p.jzns :)
Bo powinni nagłaśniać, że nawet ci co ją przechodzą bezobjawowo mają w organizmie trwałą pamiątkę, która w pewnej chwili może im dać kopa.O tym jakie są skutki nie tylko u tych co chorowali objawowo ale i u tych bezobjawowych wyczytałam w tutejszej prasie. Tak z ręką na sercu, to cała ta pandemia niewiele mi przeszkodziła w życiu- głównie to, że pół roku przemieszkałam sama w Berlinie (ale przeżyłam) oraz nie mogłam pojechać późną wiosna do Płdn. Skanii, choć miałam takie plany.Za to miałam wakacje na Rugii i było super.
UsuńPodejrzewam, że gdyby zabraniali ludziom chodzenia w maskach oraz zabraniali szczepień to byłoby całe podziemie maseczkowców i amatorów szczepienia.
Serdeczności;)
Dziękuję za życzenia i je odwzajemniam. Od niepamiętnych czasów zostałem zaproszony na świąteczny obiad. Z reguły odmawiam, ale to zaproszenie od wyjątkowej osoby ;) Pytanie, czy taksówki będą dostępne, bo mam ochotę napić się kieliszeczek czegoś mocniejszego? Lockdown dopiero po świętach, ale tylko diabli wiedzą jak to z tymi taksówkami będzie... ;)
OdpowiedzUsuńU mnie lockdown cały czas a poluzowanie świąteczne dotyczy tylko ściśle dni świątecznych- po prostu może się spotkać ciut więcej osób, ale nadal tylko z 2 gospodarstw. Zadzwoń do miejskiego przeds. taksówkowego albo do którejś korporacji taksówkowej- pewnie już wiedzą jak będzie w święta. Nam na razie podarowali lockdown do 10 stycznia, ale może być znacznie dłużej-uprzedzili.
UsuńSerdeczności i głaski dla Havy;)
Piękna choineczka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję, serdeczności posyłam;)
UsuńTak właśnie zamierzam, nie upadać na duchu, uważać i relaksować sie na całego, czego i Tobie życzę:-)
OdpowiedzUsuńChoinka ubrana z wnukami to podwójna przyjemność:-)
Całą piątką ją w końcu ubieraliśmy.Wydaje mi się, że jeśli jest okazja pewnego wyhamowania tempa życia to należy z niej skorzystać. Bo już wszyscy zaczynali z lekka bzikować ze wszystkim- każdy gdzieś pędził na oślep i wmawiał w siebie że musi gdzieś być bo jeszcze nie był lub musi mieć bo inni mają.
UsuńI tak Aniu trzeba; nie panikowac, bo panika oslabia nas i naraza na niebezpieczenstwo, lecz zadbac o zdrowko i trzymac sie prosto z nadzieja, ze pandemisko wkrotce ustapi. Wszystkiego najzdrowszego! :)
OdpowiedzUsuńNastawiłam się, że pandemia może z nami "pomieszkać" i dwa lata- tak na samym początki mówił naczelny Instytutu Chorób Zakaźnych w Berlinie. I ja mu wierzę. Jeśli odczepi się od nas wcześniej to tylko dla nas będzie miła niespodzianka.Pozostań w zdrowiu;)
UsuńKlik dobry:
OdpowiedzUsuńPiękna jest Wasza choinka. Nie mogła być inna, skoro babcia z wnukami ubierała.
Miłych oraz zdrowych i udanych świąt dla Ciebie, Twoich bliskich, przyjaciół i bywalców tego bloga.
Tu hodują jakąś specjalną odmianę jodełek- rosną jak zaprogramowane, równiutkie. Ta ma tak ze 190cm wzrostu.A w końcu to ubieraliśmy ją w piątkę.
UsuńSerdeczności;)
Szczerze mówiąc, myślałam, że poprzestaniesz na stroiku adwentowym,o którym pisałaś we wcześniejszej notce. Narobił mi apetytu zapowiadany przez Ciebie tort makowy jako jedna z przygotowywanych potraw świątecznych(uwielbiam makowiec, ale makiełki przygotowywane przez moją matkę już wzięcia u mnie nie miały). Zdrowia, spokoju i dobrego nastroju, dla Ciebie i Najbliższych życzę. Uściski.
OdpowiedzUsuńJa nie mieszkam razem z nimi, w moim domu nie ma choinki, jest tylko stroik adwentowy. Ponieważ z makowca wyjadałam tylko mak, to robię prościutki jak budowa cepa tort makowy a do tego jest całkiem niedrogi i szybko się go robi.
UsuńSerdeczności;)
Ciekawa jestem, czy wiesz, czy Hashimoto nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia na covid? Będziesz się szczepić? Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNie rozmawiałam jeszcze o tym z endo, ale mój rodzinny stwierdził uczciwie, że musi to dopiero "wybadać". A że ze mnie dość podejrzliwa baba to sprawdzę w kilku niezależnych od siebie źródłach czy mogę się szczepić.Jeśli Hashimoto nie będzie przeszkodą to się zaszczepię. Bo tak ogólnie popieram szczepienia.
UsuńSerdeczności;)
Dziękuję. Dobrego świątecznego czasu życzę!
UsuńBogusiu, gdy się czegokolwiek dowiem to na pewno napiszę.
UsuńMam cichą nadzieję, ze jednak uda się nam spędzić te święta w ciepłej i spokojnej atmosferze z najbliższymi. Czego również życzę i Tobie Aniu :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak właśnie będzie.Wszystkiego dobrego dla Was!!!
UsuńDużo zdrowia, spokoju i cieszenia się byciem z bliskimi. Nawet jeśli to "bycie" inne niż zwykle.
OdpowiedzUsuńPusiu- dla Was też zdrowia, spokoju i radości;)
UsuńŚliczna choinka i urocze zdjęcie. Moja wygląda przy niej jak dzikie krzaczydło.
OdpowiedzUsuńMam to szczęście, że będę gościł obu swoich synów. Znów spotkamy się w komplecie, jak co roku. Czyli w sumie, nie jest tak źle. A nawet jest świetnie - bo to coś, o czym marzyłem od dawna: ujrzeć ich obu przy stole.
To cudnie! Usiądż koniecznie tak, byś ich obu dobrze widział. A po 2 godzinach dojdziesz do wniosku, że się chłopcy strasznie postarzeli.Przez tę pandemię widuję się rzadko z moimi i gdy widzę ich po 2 lub 3 tygodniach to widzę jak ich wyciąga w górę. Ma po kim, tatuś to drobne 190 wzrostu.Tu mają jakąś fajną odmianę choinek na święta, jakaś jodła- niezwykle równe drzewka.
UsuńJa też mam jodłę kaukaską. Świerk zwyczajny ma za delikatne gałązki - pod ciężarem bombek wyginają się tak, że czasem bombki się zsuwają. Najbardziej podoba mi się świerk kłujący - ale akurat tego nie mieli, a nie chciało mi się szukać gdzieś indziej.
Usuń190 wzrostu... To musi być cudowne, tak patrzeć na świat z góry. Jejku jak ja chciałbym być trochę wyższy...
To weź pod uwagę, że moja córka ma tylko 160 cm wzrostu.
UsuńPiekna choinka, tym bardziej, ze ubierana z wnukami :) Wszelkiego dobra i pomyslnosci Anabell :***
OdpowiedzUsuńZdrowia i spokoju dla Was obojga!
UsuńUbieranie choinki to bardzo magiczny moment. Niech ta magia z Tobą postanie na całe święta. Radości, spokoju i dobrego zdrowia Anabell:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i dla Was wszystkiego co najlepsze, zdrowia, spokoju, radości;)
UsuńAniu - życzę Ci aby te dziwne Święta też były piękne dla Ciebie i Twoich Najbliższych :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, niech się spełni i nie tylko dla mnie- dla Ciebie też.
UsuńAniu, wszystkiego najlepszego, ZDROWIA i optymizmu :)
OdpowiedzUsuńWszystko mija, nawet najdłuższa żmija :D
Anuś- wszystkiego co piękne i dobre dla Ciebie i Twoich Facetów!!!!!
UsuńWszystkiego Najlepszego Anabell
OdpowiedzUsuńDziękuję a Tobie oprócz tego co najmilsze - spełnienia planów.
UsuńCzy mamy jeszcze jakieś plany na przyszłość? Ale i tak życzę ich spełnienia.
OdpowiedzUsuńMoże trochę dziwne są te moje plany, ale mam nadzieję je zrealizować, czego i Tobie Jerzy życzę. A oprócz tego pozostań w zdrowiu.
UsuńAniu, wszystkiego co najpiękniejsze życzę Ci z całego serca. Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia bo to jest najważniejsze.
OdpowiedzUsuńChoinka przecudnej urody, buziaki:)
Dziękuję i dla Was najlepsze moje życzenia, zdrowia, spokoju i tej podróży "Ślimakiem".
UsuńPrzytulam i ściskam;)
Tobie i Twoim bliskim - zdrowia,relaksu,dobrego nastroju na Swieta i po nich.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję- niech się spełni.I też życzę wszystkiego co dobre i piękne;)
Usuń