...tego brakuje.
Jest taka instytucja w USA - CDC, czyli Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom. I owa CDC wydała ostrzeżenie o szerzeniu się pewnego grzyba o nazwie Candida Auris, który jest niestety odporny na większość leków przeciw grzybicznych. Candida Auris może powodować groźne infekcje , zwłaszcza u osób z osłabionym układem odpornościowym. CDC podało, że od 2019 roku w USA stwierdzono ponad 1000 przypadków Candida Auris w 12 Stanach, z czego połowa zachorowań zakończyła się niestety zgonem.
Ów grzyb po raz pierwszy został zidentyfikowany w Japonii w 2009 roku i od tego czasu został już znaleziony w ponad 40 krajach.
Jest o tyle wredny, że może się długo utrzymywać na różnych powierzchniach, przez co jest trudny do eliminacji. Z tego powodu CDC sklasyfikowała Candida auris jako pilne zagrożenie.
Pierwsze objawy infekcji to: gorączka, dreszcze, zmęczenie, ból, zaczerwienienie lub obrzęk w miejscu urazu lub w miejscu wprowadzenia do ciała cewnika.
Żyjemy w czasach, gdy w rolnictwie, medycynie i przemyśle powszechnie stosuje się leki przeciwgrzybiczne do leczenia infekcji grzybicznych różnych upraw, infekcji u zwierząt gospodarskich i domowych oraz u ludzi, co niestety powoduje, że wszystkie odmiany grzybów stają się coraz bardziej odporne na leki. Do tego nie zawsze są te leki we właściwy sposób stosowane - często są nadużywane.
Coraz bardziej widoczna zmiana klimatu - wzrost temperatury, poziomu wilgotności, stężenia dwutlenku węgla oraz częstotliwość i wzrost intensywności ekstremalnych zjawisk pogodowych zakłócają istniejące ekosystemy i stwarzają dogodne warunki inwazji i przenoszenia się grzybów.
Nie powiem, by to była dobra wiadomość- już ludzkość "wyhodowała" sobie bakterię odporną na wszelakie antybiotyki, a teraz zaczyna się podobnie z infekcjami grzybicznymi.
Przed nami weekend - u mnie na jutro przewidują....burze no i deszcz. Ale coś panom od meteo ostatnio marnie wypadają przepowiednie. Może to normalne w sytuacji, że niemal codziennie ktoś wysyła coś na orbitę okołoziemską.
Miłego weekendu, może w rytmie "staroci"?
Jeszcze i odpornych grzybów nam brak, mnie zmroziła kiedyś informacja, że można nawet mieć grzybicę czy gruźlicę mózgu!
OdpowiedzUsuńPrzy zmianach klimatu to nawet dawne przysłowia chyba marnie wypadają...
jotka
No niestety - pomaleńku wrócimy do czosnku i cebuli spożywanych na surowo w dużych ilościach - niektórych będzie może to uczulać, ale bakterie jeszcze się na czosnek nie uodporniły. Najpaskudniejsze to są te ciągłe zmiany pogodowe.
UsuńPrzypomina mi się historia pewnego staruszka na oddziale, z grzybiczym zapaleniem płuc, nie wiadomo skąd i w ogóle. Okazało się, że rodzina go odwiedzającą, w ramach szczególnej troski, witamin i innych ważnych organizmowi elementów, dokarmiała go jakimiś suchymi drożdżami. Które on też inhalował.
OdpowiedzUsuńCzasami mniej jest więcej 😉
Zawsze mówię,że nadmiar troski bardziej szkodzi niż pomaga. Zwłaszcza szkodzi ta troska z poradników- jedna pani, drugiej pani.
UsuńCoraz więcej na świecie różnej zarazy odpornej na leki. Nie napawa to optymistycznie.
OdpowiedzUsuńJak na razie pogodę mam ładną. Zachęca do wychodzenia z domu, ale zapowiadane jest załamanie. Ma dać znać o sobie jeszcze zima.
Tobie również życzę miłego weekendu i serdecznie pozdrawiam.
U mnie to chwilami trudno się z tą pogodą połapać - czasem jest temperatura np. +6 i potrafi padać deszcz ze śniegiem.
Usuń"W rytmie staroci" melduje ponuro, ze nagranie tej transmisji jest niedostepne. Cokolwiek to znaczy, nie poslucham.
OdpowiedzUsuńPodobno zima ma wrocic, ale nawet jesli, to pewnie na krotko. Wokol swiat taki piekny, kwitna drzewa na bialo i rozowo, a forsycje i zonkile na zolto, pokazuja sie niesmialo zielone malenkie listki. Jest po prostu pieknie!
Kociu- kliknij na ten znaczek w prawy, dolnym rogu- przeniesie na YT. Protestuję - żadnej zimy sobie tu nie życzę!!!!!!
UsuńOwszem, przenosi na yt, ale na strone glowna. :))
UsuńNo to wstawiłam inne starocie;)
UsuńNigdy nie byłem zwolennikiem ekologicznego terroryzmu i wszelkich form zmuszania do czegokolwiek więc zmiany klimatu mało mnie interesują. Szczerze mówiąc mam gdzieś co zostawimy następnym pokoleniom. Jak na egoistę przystało dbam o siebie. Zresztą poprzednie pokolenia też o nas los nie dbały. Czy mój dziadek po wojnie paląc w piecu byle czym, choćby starymi meblami poniemieckimi czy oponami bo nie było węgla przejmował się co ja o tym pomyślę 60 lat później? Więc dlaczego ma mi zalezec na opinii kogoś w 2058 roku? Śmieci też nie segreguję jakby co. Płacę rachunki za odpady zmieszane i jest to uczciwe podejście.
OdpowiedzUsuńJa tu mam stale dylematy z racji segregowania śmieci -nie mam problemu w kwestii plastiku, no ale zaczyna się kontredans gdy się wyrzuca słoiki, bo trzeba z kolei posegregować pokrywki. Szkło też się segreguje- na białe i kolorowe. Gdy wchodzę do pomieszczenia, w którym są pojemniki na odpady to normalnie dostaję oczopląsu tyle tego jest. A do tego co jakiś czas któraś z firm utylizacyjnych nie może się dogadać z pracownikami, więc panowie strajkują. Mnie zmiany klimatu interesują o tyle, że lubię by w lecie było ciepło i by temp. +6 stopni nie padał ...śnieg.
UsuńU mnie byly deklaracje o segregowaniu ale nie podpisałem. Wybrałem opcję zmieszanych i po problemie. Wyrzucam jak leci razem. Legalnie jakby co.
OdpowiedzUsuńJa mam nieco inną sytuację - nie ja wybierałam firmę utylizacyjną, żadnej deklaracji nie podpisywałam. Po prostu zamiast 1 worka na śmieci mam ich kilka, ale to nie jest jakimś kosmicznym problemem, tu ludzie są nieco inni niż na wschód od Odry i nikt nie robi tragedii z tego powodu, że trzeba odpady segregować.
UsuńNo właśnie nie trzeba segregować bo jest możliwość płacenia za odbiór zmieszanych. I z tej opcji korzystam bo chcę mieć w domu jeden kosz a nie 10 worków. I to nie ma nic wspólnego z tym że jestem Polakiem. Nie mam kompleksów i nie czuję się gorszy. Uczciwie płacę rachunki za śmieci zmieszane bo ekologię olewam. Zresztą Niemcy już pokazali kim są mordując miliony ludzi w Europie. Nie są dla mnie autorytetem moralnym wnuki gestapowców.
UsuńKlimat szaleje, świat też. Dzisiaj cieszę się jako takiej zdrowotności rodziców, męża i swojej. Są sprawy na które tak na prawdę nie mamy wpływu.
OdpowiedzUsuńTakich spraw, na które tak naprawdę nie mamy wpływu jest całkiem sporo. A zdrowie jest faktycznie najważniejsze, czego Twoim Rodzicom i Wam obojgu życzę.
UsuńNaukowcy podobno też odnaleźli wśród rozmrożonych lodów jaja dinozaurów, coś czuję, że idą niełatwe czasy :)
OdpowiedzUsuń