drewniana rzezba

drewniana rzezba

wtorek, 26 stycznia 2016

Wyspa Skarbów

Oglądam na Planete+, od poniedziałku do piątku, cykl filmów
dokumentalnych, pt. Ushuaia. Film jest produkcji francuskiej i
ukazuje najciekawsze i najpiękniejsze zakątki naszej Ziemi wraz
z ich fauną i florą.
Wczorajszy odcinek był o Kostaryce, dziś o Wyspie Kokosowej.
Ten, kto czytał w dzieciństwie "Wyspę Skarbów" zapewne wie,
że akcję swej awanturniczej powieści Stevenson  związał właśnie
z Wyspą Kokosową.
Wyspa Kokosowa leży 500 km na południowy zachód od Kostaryki,
ma powierzchnię 24 kilometrów kwadratowych i jest w całości
Parkiem Narodowym Kostaryki i jest wpisana na listę światowego
dziedzictwa UNESCO.
W promieniu 22 km od jej wybrzeży nie wolno prowadzić połowu
ryb. Wyspa jest "bezludna", ale zamieszkuje na niej 22 strażników,
którzy dniem i nocą patrolują obszar dookoła  wyspy.
Wyspa Kokosowa, zanim  została ścisłym Parkiem Narodowym 
wciąż była "najeżdżana" przez przeróżnych poszukiwaczy skarbów, 
którzy święcie wierzyli, że są na niej zakopane skarby zgromadzone
przez piratów, a  wśród nich skarby z Limy.
Przez 200 lat przeróżni poszukiwacze skarbów ryli w powierzchni
wyspy studnie i tunele, ale  nikt żadnego skarbu nie znalazł.
Ale mimo tego można nazwać Wyspę Kokosową wyspą skarbów, bo 
zarówno na jej powierzchni jak i pod wodą znajdują się prawdziwe
skarby natury.
Wyspę Kokosową zasiedla 235 gatunków roślin kwitnących, 400
gatunków insektów, 90 gatunków ptaków, a wśród tego dobra jest
wiele gatunków endemicznych.
Świat podwodny jest również bardzo bogaty- na rafie znaleziono
30 gatunków korali, 60 gatunków skorupiaków, 600 gatunków
mięczaków i ponad 300 gatunków ryb. 
Wśród ryb spotkamy tu rekiny młotogłowe w ogromnych ilościach.
Nie dość, że mają nieco dziwny wygląd to i ich obyczaje są odmienne
niż innych ryb- ich ławice są podzielone pod względem płciowym
Każda z płci tworzy odrębną ławicę.
Można tu spotkać aż trzy gatunki  żółwi- szylkretowe, zielone i
oliwkowe.
W nocy rafę opanowują rekiny  kilku gatunków- to pora żerowania.
Oglądałam nocne  nurkowanie z głodnymi rekinami - nigdy w życiu
bym czegoś takiego nie zrobiła- oglądanie filmu dostarczyło mi 
wystarczająco dużo wrażeń.
Nie da się ukryć, że Wyspa Kokosowa nie jest  zbyt przyjazna 
ludziom, głównie z uwagi na wysoką temperaturę i bardzo dużą
wilgotność, co jest wspaniałym środowiskiem dla  moskitów.
Z lotu ptaka Wyspa Kokosowa jest małą "kupką bujnej zieleni", ale 
podczas spaceru po niej okazuje się, że nie jest płaska, ma całkiem
wysokie skałki, i wiele wodospadów spływających wprost do morza.
Najbardziej podobała mi się wyprawa badawczą łodzią podwodną  
tuż nad rafą koralową.  Kształty i kolory zapierające dech a ilość
ryb- powalająca. Szkoda, że to tylko film- z chęcią bym taką
łodzią popływała.
Oczywiście, jeśli ktoś z Was dysponuje sporą gotówką i lubi
nurkować, może wybrać się  na nurkowanie w pobliżu Wyspy
Kokosowej - ale wtedy mieszka się cały czas na łodzi.   
   

8 komentarzy:

  1. Nie mam pojęcia o nurkowaniu - powiem więcej nie miałam jeszcze czasu aby nauczyć się pływać.... ale co mi tam - JADĘ!!!!!Bo mam dużą gotówkę z którą zupełnie nie wiem co zrobić:-)))
    A tak na serio to chciałabym tam być!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie woda nie jest moim żywiołem, ale popluskać się w ciepłym morzu to lubię.Nurkowanie- no, chyba że w takim batyskafie.Coraz częściej łapię się na tym, że coraz mniej mam ochoty na zwiedzanie miast-raczej bardziej mnie pociągają kontakty z naturą.
      A kiedyś byłam niemal oburzona, gdy znajomy narzekał, że jedzie do Rzymu, bo "znów mnie będzie żona po ruinach ciągnąć, a ruina do ruiny
      podobna". Ostatnio zaczęłam przyznawać mu rację-
      patrzenie na ruiny i mnie zaczyna męczyć.

      Usuń
  2. Dobrze, że jest kolorowa TV, dzięki temu niemożliwe staje się możliwe. Możemy pooglądać obcymi oczami to co dla nas bezpośrednio nie dostępne.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, w pełni doceniam walory kolorowej TV.I cały czas zdaję sobie sprawę, że dzięki filmom dokumentalnym mogę zobaczyć o wiele więcej niż na własne oczy.Ekipy dokumentalistów mają możliwości pokazania tego wszystkiego co dla normalnych turystów jest niedostępne.
      Miłego, ;)

      Usuń
  3. Klik dobry:)
    A ja głupia zapomniałam, że istnieje program Planete+. Dziękuję, Anabell, za przypomnienie.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planete + ma jeszcze i tę zaletę, że nie przerywa filmu co 15 minut reklamami. No i ma naprawdę wiele ciekawych filmów, nie tylko tych przyrodniczych.
      Serdeczności i miłych chwil na Planete+

      Usuń
  4. Nurkowałem, choć nie w tak stresujących warunkach (z rekinami). Wrażenia są nie do opisania, i nawet film nie jest w stanie ich oddać. Uwielbiam nurkować, nawet bez sprzętu. Lubię też, mimo wszystko, filmy tego gatunku.
    Pozdrawiam pięknie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to Ci trochę zazdroszczę, ale tylko trochę, bo woda nie jest raczej moim ulubionym żywiołem.Ale nawet na filmie zachwycają mnie te baśniowe kształty morskich żyjątek i ich bajeczne kolory.
      Miłego, ;)

      Usuń