.........ale ostatnio szalenie rzadko. Ze trzy dni myślałam, dwa dni dłubałam i wydłubałam "coś" pod choinkę dla drugiej babci. Wyszło takie coś:
Jeszcze nigdy nie oprawiałam kamienia w metalowy łańcuszek naszpikowany drobnymi koralikami. Tymi koralikami to ja go naszpikowałam.
W planie miałam "popełnić" bransoletkę, ale bransoletka musi mieć konkretny wymiar a bardzo trudno "zdjąć wymiar" gdy "obiekt" jest oddalony o ponad 400 kilometrów od Berlina. No i wtedy poza tym nie byłoby niespodzianki.
Zdjęcie jest przekłamane kolorystycznie bo kamyk nie jest niebieski ale bardziej wpada we fiolet - jakiś taki "łamany" kolor.
Miłego weekendu Wszystkim!!!!!
Wisiorek bardzo ładny jeżeli osoba obdarowana taką biżuterię lubi. Wtedy odległość nie ma znaczenia, bo liczy się pamięć. Ja także za tę pamięć dziękuję i słowa otuchy w trudnych dniach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSkosiło mnie nieco to co Cię spotkało, martwię się jak sobie teraz będziesz dawała radę. To krzycząca w niebo niesprawiedliwość losu!!! Przytulam;)
Usuńanabell
Świetny wisiorek,. Ten mój od Ciebie leży na talerzyku za szybką- do oglądania. Cieszę się, że "dłubiesz', to odrywa od paskud współczesnego życia choć na chwilę.
OdpowiedzUsuńA czemu tylko leży za szybką a nie nosisz? Truskawa, Myszka i Papuga stale są ze mną w kuchni i mam je w zasięgu wzroku.
UsuńŁańcuszek naszpikowany koralikami!No ,no,szacun,nawet sobie nie umiem wyobrazić takiej dłubaniny :)Bardzo ładny wyszedł:).
OdpowiedzUsuńW każde ogniwko wkomponowałam koraliki w kolorze ciemnego ametystu- głównie po to, by jakoś "ocieplić" surowość łańcuszka. No nadłubałam się, bo od śmierci męża właściwie nic nie robiłam z biżutków. A to mi się żyłka plątała, a to krzywo się koralik ustawił i wszystko mi z lekka kulało.
Usuńanabell
Przepiękny, moja mama miała podobny, tyle że z zielonym kamieniem...
OdpowiedzUsuńWyszłam nieco z wprawy i strasznie się "urobiłam". Mam nadzieję, że będzie noszony- nie jest zbyt ciężki.
Usuńładny wyrób i godny podziwu od strony warsztatowej, choć wibruje jakoś smutno...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
W rzeczywistości nie jest smutny pod względem kolorystycznym. Miałam w planie zrobienie bransoletki z howlitów ( kamienie w kolorze kości słoniowej żyłkowane na brązowo) no ale nie wyszło - nie z mojej winy. Pozdrówki;)
Usuńanabell
Jakie to ładne! Czy dobrze widzę, że ten łańcuszek jest ciemny, czy to tylko przekłamanie kolorów na zdjęciu?
OdpowiedzUsuńDziękuję, podbudowałeś mnie. Łańcuszek jest fioletowy, koraliki też, tylko mój smartfon przekłamuje nieco kolory, bo kamień w rzeczywistości wcale nie jest niebieski a właśnie bardziej wpada we fiolet niż w niebieski kolor.
Usuńanabell
A ja właśnie patrzę sobie na śliczna zakladeczke do książki którą mi kiedyś sprezentowalas...
OdpowiedzUsuńPrzytulam Cię Aniu...
Stokrotka
Spoglądając wstecz aż mi się nie chce wierzyć, że kiedyś tyle rzeczy "wydłubałam", ale mój smartfon ciągle mi o tym przypomina, bo wszystko wtedy dokumentowałam. A teraz już miesiąc niemal dłubię beret szydełkiem i czapkę na drutach a końca pracy jakoś nie widać, choć mi wcale się łepetyna nie powiększyła. Tęsknię za takimi dwiema babeczkami, z którymi się spotykałam we Florze. Ale za Warszawą, jako taką - nie. Przytulam;)
Usuńanabell