drewniana rzezba

drewniana rzezba

środa, 15 lutego 2012

269. Śmieszy mnie.....

jak zwykle to, co innych nie bawi.  Ostatnio śmieszy mnie zażarta
dyskusja nt. podniesienie wieku emerytalnego.  A śmieszy dlatego, że
żyję dostatecznie długo,  by doświadczyć przeróżnych zmian w zakresie
nabywania praw do emerytury. W chwili, gdy ja przechodziłam na emery-
turę padły martwym trupem wszystkie dotychczasowe przepisy - nagle
okazało się, że jestem "wyrolowana", wszelkie  dotychczasowe dzia-
łania mające na celu otrzymanie odpowiednio wysokiej emerytury nie
sprawdziły się i gdy odbieram swą emeryturę zastanawiam się czy się
śmiać czy płakać. Nic ( nie tylko w naszym kraju) nie jest wieczne,
poglądy i rządy się zmieniają, przepisy też. Dziś, nawet jeśli podniosą
wiek emerytalny, nie oznacza to wcale, że tak będzie do końca
świata i o jeden dzień dłużej. Nasz kraj nie jest żadną odizolowaną
od obcych wpływów wyspą, sytuacja ekonomiczna świata zawsze
będzie miała wpływ na naszą gospodarkę. I warto o tym pamiętać.
Być może, że  za 4 lata jakiś rząd podejmie decyzję, że na emeryturę
można iść już po 5 latach pracy, mając lat 30. Wierzcie mi, wszystko
się zmienia, wszystko jest możliwe, nawet najmniej prawdopodobny
scenariusz.
A co do wieku - gdy mamy 30 lat, a do tego nasza praca nie daje
nam satysfakcji emocjonalonej, każda myśl o wydłużeniu okresu pracy,
przyprawia nas o ból głowy i przerażenie. Ale osobiście znam sporo
osób, które już dawno są na emeryturze z uwagi na wiek, a nadal
pracują - nie dlatego, że muszą , ale dlatego, że praca jest ich
żywiołem, nie wyobrażają sobie życia bez pracy. Chcą się nadal
czuć potrzebni i nie mają ochoty niańczyć wnuków, bo to nie
zadowala ich ambicji.  Niektórzy pracują  na 1/2 etatu, niektórzy
prowadzą własny biznes, a niektórzy zawiesili wręcz swą
emeryturę.
Druga sprawa, która mnie niezle bawi, bo lament nt. Stadionu
Narodowego. Dlaczego nikt nie może pojąć, że przepisy FIFA
nie przewidują  umieszczania kibiców w klatkach, więc stadion,
na którym mają się rozgrywać mecz e w ramach EURO 2012
takich zabezpieczeń wcale a wcale nie potrzebuje. Zgodnie
z tymi przepisami nie jest również wymagana łączność pomiędzy
podziemiem a koroną stadionu.
No a jeżeli szanowna policja nie jest w stanie zapewnić kibicom
bezpieczeństwa, to proponuję by na stadion wpuszczać kibiców
skutych kajdankami i koniecznie z kulą u nóg. I koniecznie
z zaklejonymi plastrem ustami, żeby nie było słychać brzydkich słów.
Brawa, odgłosy aplauzu lub niezadowolenia można odtwarzać wszak
z CD, żeby piłkarzom było miło.
Ogólnie mam osobiście sporo zastrzeżeń do pracy policji, ale kogo to
obchodzi?
Bawi mnie jeszcze jedna rzecz  - namiętność, z jaką Orange kilka
razy dziennie namawia mnie bym przedłużyła z nimi  umowę na
następne 3 lata  - nagrodą ma być nowy abonament na wyższą niż
dotąd sumę, telefon Nokia 9, tańszy o całe 800 złotych i....
słuchawki  do owej Nokii. Boskie, no nie? Mają jeszcze dziwniejsze
poczucie  humoru niż ja.

20 komentarzy:

  1. Aniu - broń Cię Anieli od Delfina.
    Mnie omamili ilością minut, niewielkim wzrostem abonamentu (bez telefonu) i dodatkiem 30 minut do innych sieci.
    Wkopałam się na rok!!!!!

    Teraz niewykorzystane minuty nie przechodzą, rozmawiam dużo mniej, każde połączenie z *500 płatne, i wiele innych niespodzianek.
    Lepiej wychodzi się na impulsach z karty prepaidowej.

    Co do emerytury - to przy moich dochodach za całe życie, nie ma znaczenia czy mam obowiązek pracy do śmierci, czy pójdę teraz.
    Jakoś nie widzę 67 letnich pań w ferworze prac, bowiem dla 40-50 latek już jej nie ma :))))

    Mój mąż twierdzi, że generuję większy dochód prowadząc nawet niezgrabnie dom i jego finanse, a przy tym ma dość zadowoloną żonę :)

    Z kolei moja Teściowa ponad 70 zastanawia się CZY iść na emeryturę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siedzę w tym Orange niemal od początku ich istnienia, jeszcze gdy byli Ideą.Mam najniższy z abonamentów i 1200 minut na wybrany numer i nie wykorzystuję tego.Chcę się przenieść z numerem do T-Mobile, na kartę.I nie chcę innego telefonu, chcę tylko baterie do tego co mam. Na zasadzie, że większe zyski gdy jestem w domu, ledwo uzbierałam lata do emerytury.Moja własna ciotka pracowała na 1/2 etatu do 85 roku życia, a dwie kuzynki, choć w wieku emerytalnym, nadal pracują, też na pół etatach. Ja to bym poszła do pracy do jakiejś koralikarni, gdzie indziej już się nie nadaję:)))
      Miłego, ;)

      Usuń
  2. Witaj Anabell! Te "śmiesznostki" dlatego śmieszą (mnie też), bo już jakby poza nami.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie nie tylko dlatego, tylko już się przekonałam,że nic nie trwa wiecznie, a zwłaszcza przepisy, więc warto mieć do tego wszystkiego dystans.
      Miłego, ;)

      Usuń
  3. Mnie to, co się wyrabia z emeryturami nie śmieszy, ale ponieważ nie mam wpływu, to minimalizuję "uraz". Na razie wyszło na to, że będę 2 lata dłużej pracowała niż miałabym w starym systemie (obecnym). E... tam, mam sklep i (jak to Polacy mówią) jakoś będzie. Stadiony mnie nie rajcują. Całe EURO wydaje się być jak z kosmosu. Ciekawa jestem czy wpuszczą ruch na te "utwardzone" autostrady. To dopiero będą jajca :))))Wczoraj zadzwonił Pan z T-mobile, że kończy nam się umowa na internet bezprzewodowy i ma nową ofertę. Podziękowałam i mówię, że przyjdę do punktu, tam się zorientuję. Pan nachalnie upomniał się, że nawet nie wiem jaka to oferta. Na co ja dobitnie odparłam, że przez telefon nie życzę sobie żadnych ofert i tyle. On będzie nawijał pół godziny, czas mi zabierał, ja nie zapamiętam nawet połowy a on będzie chciał jakichś deklaracji. A figa! Masz racje, mają jakieś swoiste poczucie humoru :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja od lat przedłużam umowy z Orange i T-mobile, a dawniej z Erą poprzez BOA lub Internet. Kurier przywozi umowę do podpisania i zamówiony telefon. Dla mnie taka forma jest bardzo wygodna, szczególnie przez Internet często umowa jest korzystniejsza. Wystarczy przed podpisaniem sprawdzić umowę, głównie kwotę opłaty miesięcznej.

      Usuń
    2. Ivo, tym razem chcę przenieść się razem z numerem do innego dostawcy i chcę mieć telefon na kartę.Poprzednim razem wybierałam telefon w ciemno i odbierałam od kuriera.
      Ja nawet nie chcę zmieniać aparatu, bo mnie potrzebny tylko telefon i ewentualnie smsy, nawet aparat mi nie jest potrzebny w komórce.
      Miłego, ;)

      Usuń
    3. Jaskółko, wszystko się zmienia, nie warto się emocjonować każdym nowym przepisem, zwłaszcza takim jak ten o emeryturach. Będą jeszcze nie jeden raz korygowane. Muszą, bo naprawdę żyjemy wszyscy dłużej i rodzimy mniej dzieci. W całej Europie.
      Z Orange biorę rozwód. W ub, miesiacu jakaś cipcia mnie namawiała na droższy abonament w zamian za smartfona. W końcu ją obsztorcowałam, żeby zajrzała w moje papiery- ja nawet tego najniższego abonamentu nie wykorzystuję, więc na co mi jeszcze droższy abonament? Tępoty jakieś tam pracują.
      Miłego, ;)

      Usuń
  4. Mnie nieco przerażają te perspektywy pracy do 67 lat ze względu na moje dzieci będące około czterdziestki, bo sama miałam ten przywilej oświatowy emerytury po 30 latach pracy i chętnie skorzystałam ze względu na duże problemy zdrowotne. Ale mam koleżanki - farmaceutki i lekarki dotąd aktywne zawodowo, bo i zdrówko im służy ( niektóre mają własne gabinety, więc tym bardziej ). I jak to w ogóle w życiu - WSZYSTKO JEST WZGLĘDNE oraz - CO KTO LUBI, ale PREMIER ma "PRZECHLAPANE" i spada mu POPULARNOŚĆ - podobno w/g sondaży...?
    Też jestem "zrzeszona" w ORANGE, co ma swoje plusy i minusy, ale gdzie ich nie ma ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwoko, nikt nam nie zagwarantuje,że następny rząd niczego nie zmieni w przepisach emerytalnych. Gdy miałam bardzo, bardzo daleko do emerytury przepisy były zupełne inne, gdy już na nią szłam to wyglądało to mniej różowo.A to,że teraz średnia wieku się wydłużyła i zmalał przyrost naturalny jest niezaprzeczalnym faktem.Znam sporo osób,które nie były nigdy zadowolone z wykonywanej pracy i te marzyły o wcześniejszej emeryturze.Czy zauważyłaś,że u nas bardzo niewiele osób pracuje w zawodzie, który lubi?Już dawno doszłam do wniosku,że szczęśliwi są ci, którzy lubią to co robią w pracy, nawet wtedy, gdy obiektywnie jest to tzw. "ciężki kawałek chleba".

      Usuń
  5. To taki troszkę gorzki śmiech. Chociaż czasami trzeba się śmiać, żeby nie zwariować.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ken, lepiej się pośmiać i mieć koniecznie dystans do tego wszystkiego.I pamiętać,że nic nie trwa wiecznie, a zwłaszcza przepisy. Wszystko może ulec zmianie. Konstytucja też.
      Miłego, ;)

      Usuń
  6. Mnie to mało bawi... Nie mam ochoty pracować do śmierci :-/
    Zakładając optymistycznie, że w ogóle dożyję do wieku emerytalnego.
    Przepychanki ze stadionem mało mnie obchodzą. Jest brzydki, wielki i szpeci. Więc jak podejmą decyzję, że nie udostępniają, tylko np. burzą - na zdrowie!
    Od Oranga strzeż nas Panie!! Właśnie trwa między moja wojna z tą firmą uroczą inaczej! Bez mojej wiedzy i zgody zmienili mi mix na abonament! Efekt jest taki, że unikam telefonów do sieci innej niż pomarańczowi, bo koszą mi jakąś niebotyczną kasę! Miało być jak u Kankanki - miło i sympatycznie a jest jak zwykle...
    Aha! Ja mam taryfę Pelikan II.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ata, właśnie chcę z nimi wziąć rozwód.Więc jak mi przysyłają po 5 razy dziennie smsy z propozycjami to mnie tylko śmiech ogarnia. Co do pracy - leniwa z natury jestem i uwielbiam siedzenie na tyłku w domu, więc mi na emeryturze dobrze, ale znam takie, co bez pracy żyć nie mogą i tych nie rozumiem. Stadion - z bliska wygląda okropnie tandetnie. Niedawno tamtędy przejeżdżałam i byłam zaskoczona tandetnością obiektu. Ale Alianz Arena też z bliska wygląda tandetnie, to chyba specyfika tego budownictwa.Nadal nie mogą pojąć z czego się ludzie cieszą, gdy idzie o Euro 2012.Oj tępa jestem, po prostu;)
      Miłego, ;)

      Usuń
  7. Ostatnio mój kolega zapytał mnie, jak odbieram pomysł krótszego wieku emerytalnego ze względu na urodzenie dzieci. Mam dwójkę, więc teoretycznie - gdyby pomysł przeszedł - miałabym taką opcję do rozważenia. Jednak myślę w nieco innych kategoriach - być może w wieku 60 lat będę robić coś na tyle ciekawego, że nie będę chciała przestać. Wielu ludzi myśli kategoriami "praca mnie wykańcza", "oby do emerytury" - to musi być strasznie męczące. Życie mija, a oni skupiają się tylko na pracy. Być może ktoś napisze, że mi się z mózgu poprzewracało, ale po lekturach paru książek, po zapoznaniu się z ciekawymi przykładami prowadzenia działalności nie jestem w stanie zaakceptować takiego sposobu myślenia.
    Co do Orange, dzwonią do mnie od 3 miesięcy w sprawie przedłużenia umowy (kolejnego). Zdecydowałam się zrezygnować z abonamentu na rzecz karty prepaid, bo tego aparatu rzadko używam i niepotrzebne mi darmowe minuty. Operatorzy rzadko zakładają, że dla klienta darmowe minuty nie muszą być jedyną motywacją - a wystarczyłoby spytać, do czego klientowi służy telefon...

    OdpowiedzUsuń
  8. Kobiecym_Okiem, przywracasz mi wiarę w młode pokolenie.Masz rację, nigdy nie wiadomo co będzie nam świtać w głowie, gdy dojdziemy do wieku 60 lat.U nas sporo osób nie lubi swej pracy a jednocześnie mało robi by to zmienić. Fakt, kierunek studiów często wybiera się nieco przypadkowo, ale generalnie mało kto zmienia kierunek w trakcie studiów, nawet gdy wie,że nie jest to jego ulubiony kierunek.Powiedziałabym nawet,że bezwolność działania stała się naszą cechą.
    Ja właśnie chce zmienić Orange i przejść z numerem do T-mobile, właśnie na kartę. Mnie naprawdę telefon służy tylko do krótkich informacji a nie rozmów o życiu:)))
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chociaż mi do emerytury daleko, to na szczęście nie mam tv w domu i powiem szczerze, że od momentu jak 'omija' mnie cały ten bajzel, polityka itd, to jest mi lżej na duchu. Bo jakoś wolę cieszyć się z chwili obecnej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Douma, ja wprawdzie mam ów sprzęt, ale nie oglądam programów informacyjnych ani gadających głów. A życie nauczyło mnie,że wszystko się zmienia, nie ma nic trwałego, zmieniają się rządy, programy polityczne i ustawy. I żeby to wszystko wytrzymać i nie wpaść w obłęd, to trzeba w sobie wyrobić dystatans do wielu, wielu spraw.
      Miłego, ;)

      Usuń
  10. Klik dobry:)
    ja nie rozumiem wielkich pieniędzy kręcących się wokół stadionu.
    I tak sobie myślę, po kij stadion, na którym nie można meczu rozegrać, ani żadnych zawodów zorganizować?

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elluniu, to stadion na Euro 2012 i ma spełniać warunki na tę właśnie imprezę. A to naprawdę nie wina pani minister sportu,że nasi kibice muszą być na mecz zamykani w klatkach, bo w przeciwnym razie pozabijają się wzajemnie oraz poturbują piłkarzy. Wszelkie imprezy, poza "meczami podwyższonego ryzyka" mogą się tam odbywać, wszak już był nawet całkiem fajny koncert. Tych kibiców, którzy chodzą na te mecze ligowe to nie będzie na Euro, wejściówki za drogie.
      Miłego, ;)

      Usuń